I znów jakieś święta, ale rybki już nie ma, zapachy inne. Jejek całe koszyki, kurki się w nie wgapiają ,a mnie tylko od stołu odganiają. Oj, capnęłoby się takiego małego kurczaka, a i jajkiem nie pogardziło!
I znów święta!
Chociaż na kolanach sie powylegiwałem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz