czwartek, 12 marca 2009

CHCIAŁEM PANIĄ PROSIĆ O RĘKĘ

Taki spokojny, milutki wieczór, więc powolutku, niezbyt nachalnie przytuliłem się do mojej pani. Ludzie mówią, że w tych sprawach trzeba być delikatnym i romantycznym. Sprawdziłem jeszcze czy pierścionek jest! A potem... nieśmiało, prawie niesłyszalie poprosiłem moją panią ...o rękę. I oddała mi! Teraz jest bezpiecznie i zapowiadają się same dobre, kocie sny.

Chciałem panią prosić o rękę!

Brak komentarzy: