czwartek, 5 lutego 2009

NIEUFNOŚĆ?

Moja pani to mi niedowierza:( Ciągle zagląda do pokoju i odsuwa mnie od Mikołajka myśląc, że zrobię mu coś złego. Jak można w ogóle doopuszczać do siebie takie myśli! Leżę cichutko jak myszka (mhm...ale mi się określenie na koci język rzucił0), pilnuję, dobrą energię przekazuję i ja tego chłopczyka po prostu kocham. A Wy mi wierzycie? Sami zobaczcie!

Śpię obok Mikołajka

Grzecznie sobie leżę
I kocham tego chłopczyka. O,tak mocno!

Brak komentarzy: