sobota, 6 grudnia 2008

MOKRA PRZYGODA

Przeszedłem się na mały spacer. W końcu muszę wiedzieć gdzie mieszkam. Udałem się do pomieszczenia bijącego niebieskim blaskiem. Obwąchałem wszystkie kąty i kąciki. Później chciałem z góry poznać terytorium, więc wczepiłem się w jakigoś wiszącego włochacza. Mhm..a na samym środku postawili jakąś przeszkodę. Musiałem sprawdzić jakie licho tam drzemie? Wdrapałem się na górę i spoglądałem w dół. Ujrzałem tam jakiegoś innego kocurka i właśnie w tej chwili spod pazurków uciekła mi przeszkoda... O nie! Moje łapki były całe mokre, ale nagle ktoś zdążył wyciągnąć mnie z tego bajora. Prh prh co to ma być? Co stało się z moimi puchatymi łapkami?





Ratuj się kto może!

Phrrr..


Moje łapki!

Brak komentarzy: