Znalazłem nowego kumpla do zabawy, a właściwie to mi go podrzucono. Toczy się ze mna po podłodze, wyciera jak ja różne kąty. A dzielny jest, że hoho! Drapie go, przygryzam, a on ani nie mruknie, tylko ucieka mi spod łapek. Mało gada ten mój kumpel, ale zabawa z nim na 102!
Nie mam się z kim bawić...
Ooo witam w moich skromnych progach!
środa, 10 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz